♠
Arłamów,
Polska
Ciepłe
promienie słońca przywitały niedzielny poranek w malowniczym
Arłamowie. Julia Kowalczyk wybrała się na spacer, aby skorzystać
z przepięknej majowej pogody. Założyła na nos okulary
przeciwsłoneczne i z uśmiechem na twarzy skierowała się do do
miasta, znajdującego się niedaleko ośrodka. Czuła się dziwnie
odkąd wczorajszego poranka trójka piłkarzy widziała ją w samej
bieliźnie. Wiele razy słyszała od Agaty i Ewy, że ma figurę
supermodelki jednak nigdy nie sądziła, że ich słowa mogą mieć w
sobie chociażby ziarenko prawdy. Była skromna i nie potrafiła
ubierać się inaczej niż w dresy i długie, luźne bluzy. A może
po prostu nie miała dla kogo? Chociażby teraz... długie spodnie
jeansowe i podkoszulek, na który zarzuciła bluzę Jakuba. Jedynie w
czasie większych przyjęć i imprez ubierała się inaczej. Zawsze
sądziła, że wszyscy traktują ją jak przyjaciółkę i nikogo
więcej. Gdy tak idąc wąskim chodnikiem tuż przed nią niczym spod
ziemi pojawili się Arkadiusz Milik i Mariusz Stępiński z dużym i
pięknym bukietem róż. Zdziwiła się widząc ich przed sobą.
Arkadiusz spojrzał porozumiewawczo na Mariusza, który uśmiechnął
się do niej szeroko.
-Chcieliśmy
Cię przeprosić za wczoraj, ale gdy Cię zobaczyliśmy to … -
Milik szukał odpowiednich i wyważonych słów, co Mariusz
skomentował jedynie wywróceniem oczami.
-Dziewczyno
masz ciało bogini!!! - ożywił się, doskakując do niej i
obejmując Julię ramieniem. Po minie Milika mógł wyczytać, że
jego określenie było niezbyt wyważone. Obaj spojrzeli na będącą
obejmowaną przez Mariusza Julię, która spoglądała na Arkadiusza
dziwnym wzrokiem. Gdy poznała go cztery lata wcześniej, sądziła,
że jest typowym gburem i chamem, ostatnio nadrabiał wszystko swoim
zachowaniem. Był miły, opiekuńczy i musiała przyznać sama przed
sobą, że lubiła go najbardziej ze wszystkich młodych piłkarzy
reprezentacji.
-Nie ma o
czym mówić! Jestem brzydka i gruba. - szatynka zrobiła minę
zbitego pieska i tupnęła nogą jak mała dziewczynka, której
zabrano lizaka. Stępiński spojrzał porozumiewawczo na Milika,
która tak jako on był nieco zaskoczony jej zachowaniem i słowem,
które wypowiedziała. Mieli wrażenie, że dziewczyna jest
niedowartościowana.
-Czy ty
kiedykolwiek usłyszałaś komplement z ust osobnika innej płci, niż
Twoja? - spytał z uniesioną brwią Stępiński.
-A ty
dostałeś kiedyś w ryja od dziewczyny? - spytała, słodko się do
niego uśmiechając.
-Moja
dziewczynka. - Arkadiusz Milik objął dziewczynę ramieniem,
przyciągnął ją do siebie i pocałował w czoło. Stępiński
bąknął coś niezrozumiale, co spotkało się z szerokim uśmiechem
na twarzy Milika i delikatnym uśmiechem na twarzy stojącej obok
niego Julii.
-Jesteście
walnięci! - warknął i odszedł przed siebie, pozostawiając dwójkę
przyjaciół za sobą.
♣
-Czy ty masz
jakiś problem, stary? - w pewnym momencie Wojciech Szczęsny odłożył
sztućce na talerz i uważnie przyjrzał się Grzegorzowi tępo
wpatrującemu się w ścianę przed sobą. Krychowiak bąknął coś
pod nosem, jednak nic nie odpowiedział bramkarzowi, co spowodowało,
że irytacja zawodnika polskiej reprezentacji przybrała na sile.
Miał zdecydowanie dość humorków swojego najlepszego przyjaciela.
Gdy miał zamiar na niego nawrzeszczeć na horyzoncie pojawiła się
Kasia, która miała najlepszy wpływ na pomocnika reprezentacji.
Pomachał dziewczynie, która miała zamiar podejść do baru, aby
nalać kawy i wrócić do swoich obowiązków. Podeszła do
Wojciecha, który po prostu nie miał już siły do humorów
Krychowiaka.
-Co się
stało? - spytała, opierając dłonie na jego ramionach i nieco się
nad nim pochylając. Wojciech uśmiechnął się do niej delikatnie i
dyskretnie rzucił spojrzenie w kierunku siedzącego krzesło obok
niego, Grzegorza. Woźnicka poklepała bramkarza po policzku, po czym
rzuciła mu wymowne spojrzenie dając do zrozumienia aby zostawił ją
sam na sam z zawodnikiem Sevilli. Katarzyna przystawiła bliżej
niego krzesło, na które usiadła tak aby siedzieć jak najbliżej
niego. Lubiła Grzegorza i musiała przyznać, że gdyby nie on na
pewno popełniłaby wiele błędów na życiowej drodze. To samo
mogła powiedzieć o Krzysiu Mączyńskim, który również mógł
liczyć na miano jej przyjaciela.
-Grzesiu, co
się dzieje? - uśmiechnęła się do niego delikatnie, mając
nadzieję, że piłkarz szybko się przed nią otworzy i powie co
leży mu na sercu. Ten jednak, jedynie rzucił jej sugestywne
spojrzenie, po czym z powrotem, wgapiał się w ścianę. Kasia
jedynie westchnęła głęboko, przewracając dodatkowo oczami. To
była jedna z tych rzeczy, których w tym osobniku nie cierpiała.
-Celia ma
kogoś na boku. - westchnął. Woźnicka zdziwiła się jego
deklaracją. Co jak co, ale akurat o Celii mogłaby mówić w samych
superlatywach. Partnerka Grzegorza była według niej oddana
Grzegorzowi, więc jego scenariusz w żaden sposób nie chciał do
niej dotrzeć.
-Grzesiu,
ogarnij się. - powiedziała w pewnym momencie uderzając go w ramię
z całej siły, co piłkarz hiszpańskiego klubu skomentował
głośnym, 'auć'. - Celia patrzy na Ciebie jakbyś był jedynym
facetem na tym świecie. Za każdym razem gdy z nią rozmawiam,
mówiąc o tobie rozmarza się. A ty w tym momencie robisz jej
świństwo mówiąc coś takiego. - spojrzał na blondynkę uważnie,
równie uważnie analizując, każde jej słowo wypowiedziane w jego
kierunku. Kasia miała rację i musiał się do tego przyznać. Celię
kochał jakby poznali się dopiero co, dał wiarę plotką jakie ktoś
rozsiewał w internecie. Nie powinien.
-Dziękuję.
- powiedział, przytulając dziewczynę do siebie. Cieszył się, że
ją miał. Cieszył się, że była obok.
♣
- I co Artur kiedy rozprawa rozwodowa? - spytał w pewnym momencie Peszkin. Jędrzejczyk spojrzał na niego "z pode łba", co Sławomir skomentował jedynie wzruszeniem ramionami.
-W piątek. - odpowiedział mocnym głosem.
-Będziesz wolny, stary jeszcze przed Euro! - zarechotał Sławomir.
-Jesteś cymbałem, Peszkin. - stwierdził Grosicki, klepiąc go po ramieniu i uśmiechając się do niego szeroko i słodko.
♣
-A ty co
jesteś taka zła? - spytała w pewnym momencie Julia, komentując
tym samym zachowanie swojej starszej przyjaciółki, krążącej w
nerwach po całym pokoju ośrodka. Woźnicka rzuciła jej pełne
mordu spojrzenie, po czym Julia uniosła dłonie w geście
kapitulacji. Nie chciała zadzierać z wkurzoną blondynką, jednak
miała nadzieję, że co nieco jej opowie.
-Zniknął
mi mój pamiętnik! - warknęła, uderzając pięścią w jasną
komodę stojącą obok drzwi. Kowalczyk uśmiechnęła się pod
nosem, co spotkało się z ciekawskim spojrzeniem Kasi wbitym w jej
osobę. -Czy ty wiesz, gdzie on jest? - spytała siadając na łóżku
szatynki. Julia przejechała dłonią po czole, mając obiekcję czy
powinna na pewno zdradzić położenie przedmiotu należącego do jej
starszej współlokatorki. -Julka! - mocny głos Woźnickiej
spowodował, że musiała skapitulować.
-Artur z
Krzyśkiem, Grześkiem, Mariuszem i Arkiem szperali po pokoju, gdy do
niego weszłam. Mieli dziwne miny jak ich wywalałam za drzwi. -
odpowiedziała na jednym wydechu. Lubiła tych piłkarzy, więc
trudno jej było ich wsypywać. Zdziwiła się, gdy zobaczyła na
twarzy Katarzyny przebiegły uśmiech. Wiedziała, że nie wróży to
niczego dobrego, tym bardziej, że dzisiejszy wieczór, jest ostatnim
wieczorem ich zgrupowania w Arłamowie.
-Masz ze
sobą jakieś typowo babskie łaszki? - spytała, podchodząc do
drewnianej szafy. Uśmiechnęła się złośliwie wyciągając z
czeluści szafy strój kąpielowy. Julia odwzajemniła się jej tym
samym.
-Tak się
składa, że przez przypadek wrzuciłam go do walizki. - obie kobiety
zaśmiały się głośno, planując małą zemstę na wścibskich i
ciekawskich członkach reprezentacji.
-To co
kochana, idziemy popływać. - rzuciła, wchodząc do toalety.
♣
W tym samym
czasie, cała reprezentacja polskich piłkarzy siedziała na odkrytym
basenie ośrodka wypoczynkowo-rekreacyjnego w Arłamowie i z
uśmiechami na twarzy przeglądała i czytała pamiętnik należący
do asystentki Zbigniewa Bońka. Oczywiście były wyjątki, dokładnie
cztery. Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i
Łukasz Fabiański. Czwórka liderów kadry siedziała na leżakach i
z uśmiechami na twarzach wymieniała wiadomości tekstowe ze swoimi
żonami. Nie byli łasi na tanią sensację ale również nie
należeli do tych wścibskich, więc nie czytali pamiętnika Kasi z
wypiekami na twarzach.
-A wy co
tutaj tak samotnie siedzicie? - spytała wspomniana wcześniej
blondynka, siadając na leżaku obok Lewandowskiego. Robert rzucił
jej ukradkowe spojrzenie, jednak po chwili wrócił wzrokiem do
blondynki. Coś mu tutaj nie pasowało, tylko na pierwszy rzut oka
nie wiedział co to mogło być.
-Ulala,
czyżbyś w końcu odnalazła w sobie kobietę? - spytał kapitan
reprezentacji, sprawiając, że reszta towarzystwa spojrzała w
kierunku dobrze znanej im kobiety.
-Nie podoba
Ci się? - spytała, okręcając się wokół własnej osi.
-Wiesz, nam
to się bardzo podoba, ale wiesz zajęci jesteśmy. - odpowiedział
jej Piszczek, wskazując na obrączkę znajdującą się na jego
dłoni. Blondynka przewróciła oczami, komentując zachowanie
swojego kolegi.
-Ja jednak
pływać nie będę. - Kuba wypluł zawartość swojej jamy ustnej
widząc przed sobą swoją najlepszą przyjaciółkę, co jego
towarzysze skomentowali głośnym parsknięciem śmiechem.
-Ty w tym
nie pójdziesz pływać. - bąknął pod nosem wpatrując się w
swoją przyszywaną siostrę.
-Ogarnij
się, tatusiu. - warknął Fabiański wpatrując się w nieziemskie
zjawisko stojące przed nim. Błaszczykowski rzucił mu mroczne
spojrzenie, dając mu do zrozumienia, że spoglądanie na Julię w
jego obecności jest niedopuszczalne.
-Przypalę
Ci te gały żelazkiem, jak nie przestaniesz się gapić na Julię!
- warknął uderzając go w tył głowy. Fabiański mruknął jedynie
coś pod nosem, komentując tym samym zachowanie swojego przyjaciela.
-Idziecie
pływać z nami? - spytała Kasia, mając zamiar przerwać tę
interesującą konwersację. Robert wzruszył ramionami i wymieniając
się porozumiewawczym spojrzeniem z Fabiańskim podniósł się razem
z nim z leżaka i towarzysząc Kasi i Julii skierowali się w
kierunku pięknie oświetlonego basenu.
-Nie ja
naprawdę nie będę pływać. - powiedziała nieco ciszej, widząc
jak Kasia w towarzystwie Roberta i Łukasza bryluje w basenie. Dawno
już nie pływała i tym samym nie była pewna czy potrafi to jeszcze
robić. Łukasz Piszczek dźgnął naburmuszonego Kubę stojącego
obok niego i rzucił mu porozumiewawcze spojrzenie. Błaszczykowski
skapitulował, po czym obaj pozbyli się wierzchniego okrycia,
pozostając jedynie w bieliźnie kąpielowej.
W pewnym
momencie, dotąd pochłonięci lekturą pozostali piłkarze
reprezentacji oderwali się od lektury, przenosząc wzrok na sytuację
jaka działa się nad basenem, w którym Lewandowski, Fabiański i
Woźnicka próbowali nakłonić Julię do dołączenia do nich.
-Kwiatuszku,
nie daj się prosić. - Lewandowski uśmiechnął się do niej
szeroko i słodko, co dziewczyna skomentowała jedynie dziecięcym
tupnięciem nogą.
-Julka,
no... - Kasia podpłynęła do swoich kolegów mając nadzieję, że
szatynka da się uprosić i wskoczy do wody. Niestety. Cała trójka
odwróciła się w przeciwnym kierunku i postanowiła przepłynąć
całą długość basenu, gdy nagle usłyszeli pisk i plusk wody. Nad
basenem stali rozbawieni Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek,
natomiast Julia wyłoniła się spod wody z mrocznym wyrazem twarzy i
wzrokiem bazyliszka torpedującym dwójkę przyjaciół.
-Zabiję
was! - warknęła, po czym zanurzyła się w wodzie. Natomiast
Błaszczykowski i Piszczek, jedynie wzruszyli ramionami i wskoczyli
do wody. Zupełnie przypadkowo w miejsce, w którym chwilę wcześniej
zniknęła Julia.
♦♦♦
Bom dia!!!
Ósemka, przed wami. Nieco opóźniona, za co z całego serducha was przepraszam. Jedynym moim usprawiedliwieniem może być brak czasu na dokończenie tego rozdziału.
Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za to, co pojawiło się tutaj wyżej.
Wszelkie opinie i komentarze pozostawiam wam.
Dziękuję za wszelkie komentarze pod poprzednim rozdziałem.
Pozdrawiam was gorąco, kochane.
Buziaczki ;)
Evie.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ
Jaki gentleman włączył się Milikowi i Stępińskiemu :D Dobrze, że przeprosili za swoje podglądactwo, ale za czytanie pamiętnika to już niekoniecznie :D Oj coś czuję, że spotka ich za to surowa kara xD
OdpowiedzUsuńBiedny Grzesiu, niby Celia wielce zakochana, no ale chłopak skądś musiał wziąć swoje podejrzenia. Oby sie nie sprawdziły i Celia faktycznie była taka wierna jak twierdzi Kasia.
Jędza się rozwodzi? A to dopiero niespodzianka. Coś czuję, że będzie się kręcił teraz wokół Julii i Kasie dużo częściej :D
No i na koniec jak zwykle mój ukochany DreamTeam w postaci Kuby, Piszcza, Lewego i Fabiana. Aż domagam się więcej akcji z nimi, bo zrobiłaś z nimi coś fenomenalnego w tym opowiadaniu <3
Życzę weny, pozdrawiam i zachęcam do zerknięcia na moją historię ;)
Serdecznie i z całego serca dziękuję Ci za ten jak i inne komentarze. Cieszę się, że moje opowiadanie Ci się podoba i mam nadzieję, że kolejne rozdziały Cię nie zawiodą.
UsuńTak Jędza się rozwodzi, i kręcił się będzie i to aż nadto.
DreamTeam jeszcze nie raz pokaże na co go stać, a w szczególności, gdy w grę wejdą młode damy, spokrewnione z każdym z nich. "Nadopiekuńczy tatusiowe", wkroczą do akcji.
Dziękuję Ci kochana za ten komentarz jeszcze raz, pozdrawiam Cię również. A co do Twojej historii, czytam ale nie mogłam znaleźć chwili aby skomentować.
Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję. :)
Peszkin i Jędza to jest mój ukochany duet XD Szkoda, że ich tam mało w tym rozdziale. A akcja na basenie pozytywna, tego można było się po Kubie i Łukaszu spodziewać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Będzie ich więcej, obiecuję.
UsuńPozdrawiam i dziękuję raz jeszcze.
zazdrosny Maniek... o tak, to ten Maniek, którego chyba ędę tu wręcz czcić XD ale Arek słodko zrobił z Mariuszem z tymi kwiatami :")
OdpowiedzUsuńkochana Kaśka, chyba ogarnęła choć trochę tego naszego Grześka
a Peszkin zawsze był idiotą XDDD
ale Peszkin i jego pytanie do Artura nie wygrało tego rozdziału. zrobił to Kuba i jego tatusiowanie w stronę Julki :D
a chłopacy to idioci, żeby czytać babski pamiętnik? AŻ TAK IM ŻYCIE NIEMIŁE??
czekam na kolejny, buziaki
Bardzo dziękuję kochana za komentarz.
UsuńCieszę się, że ten rozdział Ci się podoba.
Peszkin, to taki pozytywny idiota, którego nie da się tak po prostu nie lubić.
Kubuś będzie Julii tatusiował jeszcze nie raz, z resztą nie tylko on i nie tylko jej.
A ten pamiętnik, to jedynie pic na wodę, którym Kasia chciała zamknąć buzie swoich przyjaciół.
Pozdrawiam jeszcze raz i dziękuję za wszystko. :)
Mariusz i ten jego niewyparzony jęzor. ^^ Jednakże wszystko co złe, jest mu i Arkowi zapomniane. W każdym razie w moich oczach. ;) Za co? Za te kwiatuszki. 💕
OdpowiedzUsuńGrzesiek i jego podejrzenia co do Celii nieco mnie zaskoczyły.Jednakże na całe szczęście dziewczyna dała radę mu to wszystko wybić z tej głowy. ;)
A basen? Faaajnie! :D Team Błaszczu&Piszczu wygrali rozdział! :D Kuba najpierw taki niezadowolony, a potem co? Sam wpakował Julkę do wody. :D
Co do pamiętnika... Chłopaki zachowali się naprawdę chamsko. Takich rzeczy się nie robi. :( Ale wiadomo. To są duże dzieci. :P
Rozdział naprawdę ciekawy. Dobrze mi się go czytało. I wiesz, że żałowałam, że to już koniec? :( Chciałabym, żeby był jeszcze raz taki długi. Jak nie jeszcze dłuższy. 💕 w
(Kurde, przypadkowo wcisnęłam "opublikuj" xD)
Usuń... w każdym razie, krótki czy długi - jest doskonały. ❤
Z niecierpliwością czekam na kolejny! :))
Ściskam. Całuję! :* ❤
Nie wiem co mam odpowiedzieć na tak miły komentarz jak Twój, kochana. Cieszę się, że ten rozdział Ci się podoba, bo bałam się, że będzie zupełnie inaczej. Następne rozdziały również będą takiej długości jak ten powyżej. Mam nadzieję, że to co tam przeczytasz również Ci się spodoba.
UsuńA co do Krychowiaka... to zapraszam do zakładki bohaterów, która kolejny raz została nieco zmodyfikowana. Mam nadzieję, że dalsze rozdziały będą Ci się tak samo podobały jak te poprzednie.
Pozdrawiam kochana Cię serdecznie i z całego serca dziękuję za Twoje miłe słowa, które mogę znaleźć pod każdym rozdziałem.
Buziaczki kochana ;)
Lubię Twoje opowiadanie.
OdpowiedzUsuńTen rozdział wygrała czwórka muszkieterów akcją przy basenie.
Czekam na ciąg dalszy.
Buziaczki ;)
Dziękuję za komentarz.
UsuńCieszę się, że Ci się podoba.
Pozdrawiam gorąco.
Buziaczki :)
Tak sobie myślę, że miło byłoby dostać taki bukiet róż ;) Choć Mariusz zdecydowanie powinien poćwiczyć nad subtelnością! Co do Krychy - mam nadzieję, że przestanie się tak dołować, bo naprawdę lubię go w Twoim wydaniu (zresztą tak samo jak Arka).
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że gdyby ktoś ukradł mój pamiętnik to włączyłaby się u mnie automatycznie opcja o wdzięcznej nazwie "morderstwo" ;) Podziwiam Kasię za ten pomysł na "zemstę" hahah :D Mam nadzieję, że w pełni odniesie zamierzony skutek ;)
Czekam na następny!
Pozdrawiam,
Ana :)
Dziękuję za komentarz. Cieszy mnie fakt,że wykreowani przeze mnie bohaterowie Ci się podobają.
UsuńDziękuję kochana jeszcze raz.
Pozdrawiam.
Dostać bukiet róż od takich panów, na pewno zrobiło jej się mega miło.
OdpowiedzUsuńCzyżby pomiędzy Arkiem a Julią coś się kroiło?
Hmm, ciekawa para by z nich była :D
Grzesiu tak jak fani wierzy we wszystko co piszą w internecie :P
Kuba i Łukasz podjęli najlepszą z możliwych decyzji wrzucając Julię do basenu :'D
Pozdrawiam i życzę weny ♥
PS zajrzyj do "spam" :*
Nie sądziłam, że ten bukiet róż, zdobędzie aż taką sympatię z waszej strony.
UsuńArek i Julia? No nie wiem...
Grzesiu ma szósty zmysł i domyśla się, że coś jest na rzeczy.
A co do Kuby i Łukasza to nie pierwsza taka akcja tej dwójki.
Dziękuję za komentarz kochana.
Na pewno zajrzę.
Pozdrawiam. ;)
No no z każdym rozdzialem dzieje się coraz więcej. Grzesiek po prostu bije wszystkich na głowę. Te jego teksty i humory sprawiają że czasami zwijam sie ze śmiechu. Jednak Julce pod koniec wcale do śmiechu nie było 😂 ach ten Kubuś no i Piszczu oczywiście. Padlam.
OdpowiedzUsuńRozdzial super. Czekam na wiecej ale to już wiesz.
Życzę weny.
Zapraszam do siebie.
Besos
Cieszę się, że Ci się podoba. Grzesio, będzie bił wszystkich na głowę jeszcze raz. Tak Julce nie było do śmiechu ... i za pewne nie będzie. Kubuś i Piszczu, cóż.
UsuńDziękuję Ci kochana, bardzo.
Pozdrawiam. :)
Nareszcie odzyskałam telefon więc mogę nadrobić.
OdpowiedzUsuńSzkoda Jedzy w tym rozdziale chłopak się zamartwia a Sławuś nie pomaga,jeszcze znając Peszkina to chłopa rozpije.
Arek i Mariusz dżentelmeni pierwsza klasa,no może sam Arek bo Stępiński na koniec odwalil,ale liczą się chęci. Biedna Jula przygoda w basenie trochę przykra troche dla mnie śmieszna,choc plan z Kasia bardzo dobry :D Bardzo podoba mi sie jej postać i zobaczymy jak sie rozwinie.
Na koniec kochany i opiekuńczy Kuba i Robert,takich ich lubię najbardziej.
Pozdrawiam :)
Dziękuję za komentarz, kochana.
UsuńPozdrawiam. ☻